-
Wielki Kanion – stare wspomnienia, a w głowie siedzi jakby to było wczoraj
Pisałam już wcześniej o utracie poprzedniego bloga i większości wpisów. Bardzo żałowałam, że straciłam wpisy z USA, ale ostatnio przez przypadek znalazłam dosłownie 2 wpisy. Myślę, że jeden z nich to najważniejszy wpis, w którym opisuję swoje pierwsze „spotkanie” z Wielkim Kanionem. Wstawiam go w formie oryginalnej, bez upiększeń, bez przerabiania, bez poprawek. Takie wpisy pisane na gorąco najlepiej oddają to co się czuło w danym momencie. Chociaż jak przeczytałam ten wpis pomyślałam, że gdybym pisała go teraz to dużo by się nie zmienił. Jednak było to tak mocne przeżycie, które zakorzeniło się w mojej pamięci, że emocje wtedy oraz wspomnienie tych emocji teraz jest porównywalne. Spotkanie z Wielkim Kanionem…