Powrót Pawlaczki – czyli zaczynamy nowy rozdział życia

Już jakiś czas nie było mnie tutaj. Ostatnio podczas podróży korzystałam z aplikacji Polarsteps, fajna sprawa na wrzucanie szybkich informacji i zdjęć z odwiedzanych miejsc. Fajna apka, ale to nie to co blog. Już dłuższy czas chodziła za mną myśl, żeby reanimować bloga. No i pomyślałam, że kiedy jak nie teraz będzie najlepszy moment na ponowne wrzucanie tutaj wpisów. A jaki to moment? Moment, w którym spełniłam kolejne największe marzenie w swoim życiu – kupiliśmy dom i przeprowadziliśmy się do Hiszpanii. Wczoraj minął mi dokładnie miesiąc nieprzerwanego mieszkania w naszym domu. Trudno opisać jak się czuje bo sama nie wiem. Nadal jest mi ciężko uwierzyć w spełnione marzenie. Chociaż wiedziałam, że kiedyś dopnę swego i zamieszkam w Hiszpanii, ale nigdy nie wiedziałam kiedy to nadejdzie. Teraz kiedy już tu jesteśmy i żyjemy we własnym domu, jest tak niesamowicie, że czasem się jeszcze zastanawiam czy to na pewno nie sen. Mamy masę rzeczy do zrobienia, do odnowienia, do zmienienia, ale kiedy siadamy na kanapie w salonie albo na krzesełkach na tarasie to jest tak mega przyjemnie patrzeć na dom i myśleć, że jest nasz.

Po miesiącu mieszkania w Hiszpanii mogę powiedzieć, że żyje się tutaj inaczej. Przestałam czekać na weekend. Ciężko to opisać, ale dni mijają tak mega fajnie, że nie muszę czekać do weekendu, żeby odpocząć, coś zobaczyć czy nacieszyć się domem. Ja mam to przez cały tydzień. Dzięki pracy zdalnej jestem cały czas w domu, czyli mogę się nacieszyć tym, że tutaj mieszkam. Ustaliłam sobie godziny pracy od 7:30 do 15:30, dzięki temu moje wolne popołudnie zaczyna się chwilę wcześniej i już przed 16 możemy zaczynać remont lub pojechać gdzieś, żeby pozwiedzać, poznać okolicę albo pójść na plażę. Odpoczynek od pracy gwarantowany. Do tego słońce zachodzi później, więc nasz dzień jest dłuższy o prawie godzinę, dzięki temu więcej rzeczy w ciągu dnia się robi. No i do tego wszystkiego dochodzi słońce, które rzadko znika (chociaż bywają dni pochmurne lub deszczowe) i dodaje mega energii do życia i do działania. Aaa i prawie zapomniałam o naszym mega wygodnym łóżku, w którym niesamowicie się wypoczywa, a że sen w życiu ważny, to ja nie mogę teraz zbytnio na sen narzekać 🙂

Nasz dom w Hiszpanii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *